Zakładanie i pielęgnacja trawników

No cóż nie ukrywam że trawniki zwłaszcza te „angielskie” wypieszczone i regularnie z pietyzmem strzyżone nie są moją największą ogrodową miłością . Już bardziej te zbliżone do naturalnych łąk  pełne stokrotek z kępkami białej koniczynki i paroma zapomnianymi mleczami. A jednak, jednak są ogrody gdzie trawnik jest po prostu niezbędny. Przecież gdzieś muszą bawić się najmłodsi mieszkańcy ogrodu, gdzieś muszą biegać psy i wałkonić się koty. Z perspektywy trawnika lepiej widać kwitnące wrzosowisko a wypielęgnowana ruń podkreśla rozczochraną swobodę miskantów i rosplenic . Tak więc zakładam i pielęgnuję trawniki i nawet czasem je lubię a zawsze doceniam.